W niepokojącym werdykcie Sądu Rejonowego w Wejherowie, ksiądz Mirosław został uznany winnym pedofilii. Pomimo tego poważnego przestępstwa, wydaje się, że Kościół nie zdecydował się na podjęcie odpowiednich kroków dyscyplinarnych wobec duchownego. Nie udzielono żadnej informacji na temat konsekwencji, które miałby ponieść w ramach procedur kościelnych.
Nie tylko to, że ksiądz Mirosław nadal sprawuje swoje obowiązki kapłańskie, ale co jeszcze bardziej zszokowało społeczność, to fakt, że parafia w Bojanie, gdzie przez 14 lat pełnił rolę proboszcza, postanowiła uczcić jego służbę… tablicą pamiątkową. Na kamiennej płycie wyryto zdanie pełne ironii: „Dobry pasterz (…) jest największym skarbem, jaki dobry Bóg może dać parafii”. Ta kontrowersyjna decyzja jest wyrazem aprobaty dla człowieka skazanego za tak haniebne przestępstwo.