Wieczorem we wtorek, 12 grudnia, Miejska Biblioteka Publiczna w Radomiu na ulicy Józefa Piłsudskiego 12 otworzy swoje drzwi dla miłośników literatury, pragnących uczestniczyć w spotkaniu autorskim z pisarką Stasią Budzisz. Wydarzenie będzie poświęcone jej najnowszemu dziełu zatytułowanemu „Welewetka. Jak znikają Kaszuby”. Spotkanie jest otwarte dla publiczności bez żadnej opłaty za wstęp.
Autorka przekonuje, że region Kaszub jest bogatym źródłem nieodkrytych dotąd historii, które zasługują na to, by zostały opowiedziane. Jej zdaniem, nauczanie historii w polskich szkołach jest prowadzone z perspektywy warszawsko-krakowskiej, co skutkuje pomijaniem innych regionów kraju. Ta obserwacja jest szczególnie widoczna dla pisarki, kiedy otrzymuje wiadomości od historyków, którzy przyznają, że nigdy wcześniej nie spotkali się z tematami poruszanymi w jej książce.
Budzisz, początkująca reporterką, często współpracuje z różnymi mediami. Jej debiutancka książka reporterska „Pokazucha. Na gruzińskich zasadach” ukazała się cztery lata temu. Autorka interesuje się regionem Kaukazu, Europą Wschodnią oraz Kaszubami – miejscem, z którego pochodzi.
Pisarka otwarcie przyznaje, że długo walczyła z kompleksem swojej kaszubskości. Pragnęła być postrzegana jako typowa Polka, jednak czuła, że coś jest nie tak. Wstydziła się swojego kaszubskiego akcentu i chłopskiego pochodzenia, jak również tego, że jej rodzina nie kultywuje typowych polskich tradycji. Twierdzi, że tzw. kompleks kaszubski był obecny wśród Kaszubów od lat, jeśli nie wieków, a odpowiedzialność za jego powstanie leży zarówno na Niemcach, Polakach jak i samych Kaszubach.