Z nieustającą determinacją, bociany podążające za swoimi instynktami, opuściły gniazda na terenie Ziemi Bytowskiej i wyruszyły w długą podróż na inny kontynent. Czy to oznacza, że nadchodząca jesień jest bliżej niż nam się wydaje? Nie jesteśmy pewni co spowodowało te przedwczesne migracje, ale fakt jest taki, że gniazda są puste.
Ornitolodzy zauważają od kilku lat tendencję do wcześniejszego niż zwykle wylocie bocianów z Polski do Afryki. Nie jest jednak jasne, co może być powodem tej zmiany. Tradycyjnie, zgodnie z popularnym przysłowiem „na Józefa świętego przylatują ptaki jego”, oczekiwano ich powrotu około 19 marca. Z wykresów wynika jednak, że te piękne ptaki zaczęły pojawiać się na gniazdach już na początku marca. Co więcej, niestety, pojawiają się też na nich wcześniej niż zwykle.
Kiedyś, sierpień był miesiącem, w którym bociany tradycyjnie rozpoczynały swoją podróż. W tym roku jednak już pod koniec lipca, młodzież wraz z dorosłymi, które nie miały szczęścia wychować potomstwa, wyruszyła na zimowisko do Afryki. Rodzice ruszyli za nimi kilka dni później.
5 sierpnia, o godzinie piątej rano, mieszkaniec gminy Studzienice obudził się na dźwięk klekotania bocianów z gniazda na terenie jego gospodarstwa. Minęło kilka chwil i para ptaków wzbiła się w powietrze. Jak wspomina, wydawało mu się, że bociany w ten sposób żegnały się przed długą podróżą do Afryki. Okazało się, że miał rację – od tamtego momentu gniazdo jest opustoszałe. Pomimo smutku, który towarzyszy mu po ich odejściu, jest pocieszony myślą, że za pół roku wrócą i ponownie będą wychowywać swoje młode. Ta emocjonalna relacja jest dopełniona zdjęciami, które udokumentowały ich odlot.