Niecodziennym widokiem dla mieszkańców Kameli, niewielkiej miejscowości położonej blisko Somonina na Kaszubach, stało się dachowanie autobusu. Zdarzenie miało miejsce w środowe popołudnie na jednej z powiatowych dróg. Sytuacja wyglądała na bardzo poważną, jednak na szczęście skończyła się jedynie mandatem dla kierowcy.
Komisarz Jarosław Plichta z kartuskiej komendy policji podał w rozmowie z Radiem Gdańsk, że przyczyną wypadku było zjechanie przez kierowcę autobusu na pobocze. W momencie zdarzenia w pojeździe znajdować się miało 6 pasażerów. W wyniku niekontrolowanego manewru, pojazd wpadł do rowu i przewrócił się na bok.
Jedna z osób podróżujących autobusem, 17-letnia dziewczyna, doznała lekkich obrażeń. Kierowca był trzeźwy. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie został ukarany grzywną. Musiał zapłacić mandat w wysokości 1200 złotych, co stanowiło konsekwencję jego niebezpiecznej jazdy.